O amerykańskich płytach klasycznych - trochę długie, ale... 0
O amerykańskich płytach klasycznych - trochę długie, ale...
O amerykańskich płytach klasycznych - trochę długie, ale...
Jak często odkrywacie nowy , muzyczny świat, ale taki naprawdę nowy, dzięki któremu możecie poświecić (albo zmarnować) ostatnie szczątki swojego czasu, który ucieka wraz z wiekiem? Nie tak często...
Przez dekady Polsko-amerykańskie rodziny wysyłały do swoich krewnych w Polsce tysiące płyt, desperacko pożądanych przez rodzimych kolekcjonerów, miłośników muzyki czy nawet miłośników amerykanizmów. To musiały być płyty niedostępne w Polsce, czyli jazz, blues czy rock-and-roll, co to się potem zmienił na rock czy inne, podobne gatunki.
Mało kto, jeżeli w ogóle, wysyłał z Ameryki do Polski płyty klasyczne – w Polsce było od groma klasyków z Melodii, Supraphonu, Amigi czy nawet z Pronitu. W tamtych czasach, tzn. lata 1950-te-1960te, jakość nie była problem, problemem była możliwość nabycia tych płyt. Fryderyk Chopin na płytach Melodii grał tak samo dobrze, jak Bach na Amidze. Płyty Vivaldiego z Ameryki nie różniły się od płyt Vivaldiego z Supraphonu. Płyty Vivaldiego, Bacha czy Chopina można było kupić w sklepach za ludzka cenę – a Milesa Davisa - nie. Ike Turner, Johny Cash czy Elvis Presley – nie dość, ze nie był dostępny, to jeszcze kosztował majątek.
Wojtek Padjas poznał w Polsce człowieka , który posiadał jakąś znakomitę liczbę amerykańskich płyt klasycznych. I kupił od niego spora ilość. Miałem wyjątkowe szczęście, ze właśnie poznałem Wojtka i zaczęliśmy rozmawiać o płytach i generalnie o muzyce i sprzęcie Hi-Fi. Dowiedziałem się od Wojtka , że posiadając setki amerykańskich płyt klasycznych mam w rękach znakomitą wartość.
Od lat czterdziestych Ameryka drenowała europejski rynek muzyków i ściągała do USA najlepszych dyrygentów europejskich , dając im kompletną wolność wyboru repertuaru i metod kierowania zespołem. Dyrygenci dostawali pełen skład orkiestr, składających się ze znakomicie wykształconych , młodych, energicznych, wychowanych na innych rytmach i w innej atmosferze muzyków. Dyrygenci dostawali tez fantastyczne sale koncertowe w tysiącach amerykańskich miast, w których nawet szkoły średnie miały sale koncertowe o jakości akustycznej wyższej niż wiele dużych , europejskich miast.
Pod koniec lat 1950-tych amerykański przemysł nagraniowy był u szczytu doskonalenia monofonicznego nagrań orkiestr czy zespołów, sprzęt nagraniowy był niemalże doskonały i oparty zarówno na najnowszych, lampowych, bezszumowych przedwzmacniaczach , mikserach , kompresorach i limiterach i w połączeniu z mikrofonami Neumana i Telefunkena , amerykańscy audiofile wreszcie zaczęli odsłuchiwać perfekcyjne nagrania orkiestr symfonicznych, które dla ich wyrafinowanych uszu nie odróżniały się od słuchania tych samych orkiestr na żywo.
Europejscy dyrygenci jak Munch, Reiner, Dorati, Kubelik prowadzili znakomite orkiestry w Bostonie,. Cleveland, Chicago czy Nowym Jorku naładowane amerykańskimi talentami , traktującymi muzykę klasyczną dynamicznie i czasami obrazoburczo, inaczej niż tradycyjni , konserwatywni europejscy wykonawcy..
Nawet nie wiedziałem, ze posiadam fantastyczne zbiory tych płyt – Wojtek Padjas mi to uświadomił. Jestem typowy, wrocławskim rock-and-rollowcem z pasją do muzyki, i przeszedłem w młodym wieku postępową drogę z rocka do jazz-rocka , z jazz-rocka do jazzu i w końcu do muzyki klasycznej. Namiętnie kupowałem wszystkie płyty, na jakie mi moje zarobki w Stanach pozwalały, i w sumie uzbierałem tego dobre kilka tysięcy egzemplarzy. Słuchanie muzyki na dobrym sprzęcie z dobrych płyt – to było moje najbardziej ulubione zajęcie , oprócz wałęsania się po jazzowych i rockowych klubach.
Niestety tu uderzył mnie czasowy realizm: nie jestem w stanie wysłuchać nawet małej części moich płyt , wiek mi raczej mówi, ze nigdy na to nie będę miał czasu. Zjawił się Wojtek Padjas i wiem, ze część moich płyt powoli znajdzie się w jego kolekcji. Reszta stoi i czeka na słuchanie, co doświadczam z wielka przyjemnością dla mojego ucha.

Krzysiek Wawer
 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl